Otrzymałam kapłana do modlitewnej opieki 11 lat temu. Pragnienie duchowego macierzyństwa jest we mnie zwielokrotnione przez fakt, że jesteśmy małżeństwem bezdzietnym. W czasie Mszy świętej o uzdrowienie, Bóg przez kapłana prowadzącego modlitwę powiedział, że jest tu małżeństwo bezdzietne, które pragnie potomstwa, ale Bóg przygotował dla nich macierzyństwo duchowe, którego ta kobieta nie chce przyjąć. Zrozumiałam, że są to słowa skierowane do mnie. Zostawiłam szukanie uzdrowienia. Adoptowałam najpierw duchowo poczęte dziecko. Pod wpływem ,,Dziejów Duszy” św. Teresy od Dzieciątka Jezus prosiłam ją o kapłana do duchowej adopcji i trafiłam w ,,Gościu Niedzielnym” na informację o BMWK. Odpowiedź dostałam w święto Zwiastowania Pańskiego. Od tamtej pory towarzyszę kapłanowi modlitwą i ofiarą codziennego życia. Zostałam wolontariuszem w szpitalu i miałam okazję kilka razy towarzyszyć kapłanom w chorobie i czuwać przy ich odchodzeniu. W przedziwny sposób Bóg przez krzyż bezpłodności uczynił mnie akuszerką dusz. Iwona